niedziela, 6 maja 2012

Panzer batalion, czyli... Epic Armageddon po raz pierwszy

Po dłuższej nieobecności powracam triumfalnie (żeby nie rzec - epicko ;) ) do moich wynurzeń literackich.
Dziś zaprezentuję moje pierwsze oddziały do gry Epic Armageddon - dwie kompanie superciężkich czołgów Shadowsword.


Każda z nich składa się z czołgu dowódcy (wersja z radarem) oraz dwóch skrzydłowych. Pomalowane są w barwy Boga-Maszyny, stąd "strażacki" charakter ;). Każdy czołg ma numer taktyczny na swoim prawym błotniku, i symbol Mechanicum na lewym. Co prawda nie jest on szczytem kunsztu malarskiego, ale przy założeniu, że ma średnicę ok 3 mm, uważam że nie wyszło najgorzej.




Teraz trochę historii tych modeli, jak i mojego epicowania. Do gry namówił mnie (jakże by inaczej :D ) Az. Po dwóch grach kontrolnych, podczas których dotarło do mnie, że w porównaniu z Epiciem normalna czterdziestka odpowiada bardziej ustawce kiboli niż wszechobecnej w 40 millenium wojnie, rozpocząłem poszukiwania swojej jedynej słusznej armii. Marines obu stron odpadli na starcie (obie frakcje mam w standardowej 40), więc przychyliłem się ku gwardii. Jednak niedługo potem w moje ręce wpadły zasady armii Adeptus Mechanicus, z ich wspaniałym Legio Tytanicus. I rzekł Pan (Bóg-Maszyna): Weź mój sztandar i powiedź go ku chwale i zwycięstwom. I tak się stało ;)
W międzyczasie wertowałem portale w celu zakupienia w okazyjnej cenie epickich dóbr wszelakich, miłych oku mojego nowego patrona (ceny proponowane prze GW za swoje nowe modele do tego "martwego systemu" uważam za mocno śmieszne). Wspólnie z Azem wypatrzyliśmy na alledrogo osobnika mającego w swym posiadaniu całkiem pokaźną kolekcję, i spieniężającego ją po dość okazyjnych cenach. Od niego nabyłem swoją pierwszą oryginalną figurkę GW - starego Shadwosworda:


Był on sprzedawany jako orkowa Szaberfura, z dodatkowym lemieszem i dwoma szczypcami w miejsce sponsonów. Z lufy spiłowana została umieszczona tam fabrycznie rakieta. Niestety brakujących elementów nie udało się odnaleźć (brak również stormboltera z dachu), pozostała mi jedynie inwencja własna i pomoc znajomych.
Ponieważ jeden shadowsword wojny nie wygrywa, trzeba było zastosować jedną z technik (opisanych wcześniej) rodem z Camino w celu uzyskania sił mogących przeciwstawić się hordom orków, eldarów oraz SM. W ten sposób na scenie pojawiło się sześć czołgów z Meles Manufactorium. W miejsce brakującego dachowego stormboltera przykleiłem radar (wóz dowódcy) lub wyrzutnię. Sponsony boczne zrobione zostały z green stuffu (5 czołgów), w ostatnim eksperymentalnie wykonałem je z "plastikardu". Wieżyczki na sponsonach pochodzą z orkowych battlewagonów (użyczone przez Aza).
Czołgi te brały już udział w kilku potyczkach. Ich debiut (jeszcze bez czerwonego maskowania) miał miejsce na tegorocznym Pyrkonie, gdzie swym ogniem dzielnie wspierały scenariusz Ryo. Reszta, to już typowe epickie bitwy, w których wykazywały się dobrą skutecznością i odpornością na ostrzał.
Po skończeniu czołgów, wziąłem się za malowanie brytyjskich bombard z Dystopian Wars, zakupionych wspólnie z Czakim na Pyrkonie, oczywiście również z myślą o Epicu. Osiągnąłem następujący efekt:





Do zrobienia pozostały jedynie numery taktyczne (przód) oraz symbole Mechanicum (tył). A później pełną parą rusza projekt Tytan, do którego zostały już zebrane materiały (dzięki Robsal ;) ).

5 komentarzy:

  1. No nareszcie Borsuk strikes back! :D
    Nie mam czasu na kolejny system (a mam gdzieś pdf-y do Epica) ale ja bym IG se pograł... ahhh te dywizje pancerne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja z moją megalomanią wielkości niemalże tej, którą miał pewien niedoszły malarz wiedeński, nie mogłem wziąć innej opcji niż ta, która umożliwia grę nawet samymi tytanami :D
      Poza tym, mechanicum ma prawie to samo, co IG, a dodatkowo kilka bardzo fajnych bajerów.

      Usuń
  2. Nie no Tytany to podstawa nie :P
    A poza tym dum dum artyleria, kolumny czolgów itp. ;)

    BT powoli też zmierza w taką manię wielkości, ostatnio pojawiają się cuda techniki w postaci 200t mechów albo mobilne struktury. Taki wygrzew w bitwie z prawie 100-metrowej dlugości Rattlerem Mk II bylby fajny tylko kto ma tyle czasu na grę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Malowanie bardzo fajne, tylko jedna uwaga :)
    Następnym razem, jak będziesz brał coś w wargamerze, to powiedz, bo mam tam 15% zniżki, więc mogę Ci jej użyczać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i owszem, zgłoszę się, bo planuję "małą" rozbudowę swojej epickiej armii. W końcu Bóg-Maszyna czeka na zwycięstwa, a jego manufaktoria wciąż produkują jego nowe wcielenia ;)

      Usuń