wtorek, 14 maja 2013

Z innej beczki, czyli łódzkie atrakcje majowego weekendu

Dziś, jak w tytule, z innej beczki. W zeszły weekend w moim mieście odbyły się dwie ciekawe (przynajmniej dla mnie) imprezy.

Pierwsza z nich to Moto Weteran Bazar, odbywający się cztery razy w roku. W wielkim skrócie - jest to zlot fanów motoryzacji, militariów i wszelkiego rodzaju staroci. Można tu nabyć części do samochodów, motocykli, broń białą i palną w całości i w częściach (oczywiście, wszystko w zgodzie z odpowiednimi przepisami). Na tę edycję, odbywającą się na stadionie łódzkiego Startu, wybrałem się ze względu na spotkanie ze znajomym sprzedawcą militariów. Niestety, sobotnia pogoda dość ostro dała się wszystkim we znaki, cały czas padał deszcz, a ponadto remont wciąż wisi mi nad głową, więc ograniczyłem się od odbioru zamówienia, i szybkiej ewakuacji. Zdjęć nie robiłem, choć było kilka smaczków godnych uwiecznienia. Mam nadzieję, że w kolejnej odsłonie pogoda będzie łaskawsza, i nie będzie utrudniać myszkowania po stoiskach i podziwiania okazów zarówno militarnych, jak i motoryzacyjnych. 
Cena biletu - 15 zł za jeden dzień.
Druga impreza, to XIII już odsłona Międzynarodowych Targów Zoologicznych, odbywających się cyklicznie na terenie Targów Łódzkich. Na nie wybrałem się w niedzielę, ciekawy nowości w dziedzinie hodowli rybszczaków wszelakiej maści i gatunku. Niestety, mała ilość czasu nie pozwoliła mi na uczestnictwo w seminariach dotyczących chorób i leczenia rybek akwariowych. Musiałem się zadowolić obejściem boxów wystawowych przedstawicieli firm akwarystycznych i obejrzeniem wystawy "Żółta łódź podwodna" oraz basenu z karpiami Koi.

Z ciekawych nowinek (przynajmniej dla mnie) akwarystycznych były zestawy akwariowe firmy Sera z podświetleniem LED (dla akwariów słodkowodnych całe białe, dla morskich połączenie białych i niebieskich). Wstępna cena takowego zestawu (jeszcze u nas niedostępnego) to ok. 2,5 tys. zł.
Inną nowością są pokarmy amerykańskiej firmy Omega One. Wg ulotki produkowane są na Alasce, w oparciu o świeże, naturalne składniki, z wykorzystaniem nowoczesnych metod produkcji. Ma to być pokarm z górnej półki, zarówno jakościowo, jak i, niestety, cenowo. W ramach testów zaopatrzyłem się w próbki pokarmów Freshwater Flakes (płatki ogólnego stosowania), Super Kelp Flakes (płatki z wodorostów morskich) oraz Cichlid Flakes (płatki dla pielęgnic). Dodatkowo nabyłem mały pojemniczek Veggie Rounds (tabletki dla moich zbrojników). Cena ok. 12,50 zł za 56 g jest dość spora w porównaniu do produktów rodzimego Tropicala, jednak na ulubieńcach się nie oszczędza. A poza tym, i tak o wszystkim zdecydują zbrojniki ;)
Na stoisku Sera dostałem również dwie saszetki testowe z pokarmami Vipan Family (pokarm ogólny w płatkach i drobnych granulkach). Nabyłem również w okazyjnej cenie brakujące numery magazynu Akwarium.
Cena biletu - 15 zł za jeden dzień




Jak napisałem na otwarcie bloga, będzie w nim też o rybach, i oto pierwszy artykuł. A jak się komuś nie podoba, to dostanie z PPC (i radzę uważać, jedno zawsze trafia :P)!

wtorek, 7 maja 2013

Chwaty, czyli moje początki z 1/72

W zeszły weekend udało mi się spotkać ze Skoblem w celu zapoznania się z jego systemem Chwaty. 

Pozwalam sobie zacytować autora:
" Dynamiczna Gra Wojenna o dzielnych ludziach to próba stworzenia zestawu reguł, które dostarczałyby graczom szeregu wrażeń niedostępnych w innych publikacjach.
Chwaty są przeniesieniem darmowej mechaniki Chain Reaction 3.0 (silnie zmodyfikowanej) do świata zmagań niewielkich oddziałów (jedna, dwie drużyny) w okresie II wojny światowej.

CO OFERUJĄ CHWATY?

• Szybką rozgrywkę
Pojedynczy scenariusz powinieneś ukończyć w sto – sto pięćdziesiąt minut licząc łącznie z rozstawieniem terenu.
• Przystępne zasady
Nie posiadając wcześniej żadnego wargamingowego doświadczenia możesz rozpocząć pierwsza grę.
• Filmowy klimat
Gra odtwarza atmosferę amerykańskiego filmu awanturniczo-wojennego (Złoto dla zuchwałych, czy Parszywa dwunastka to najlepsze przykłady).
• Tryb Kampanijny
Jeżeli po pojedynczej bitwie będziesz miał mało możesz przenieść rezultaty poprzedniej rozgrywki do kolejnej.
• Towarzyska atmosferę
Gra wymaga od uczestników ciągłego podkreślania intencyjności i skupienia w każdym momencie gry. Nie będziesz odpoczywał, gdy przeciwnik przesuwa swoje figurki, bo w jego turze będziesz mógł na bieżąco reagować. On natomiast- będzie reagować na Twoje reakcje. Możesz odpowiedzieć na taka reakcje kolejną! Ojej, to się samo nakręca!

CZEGO NIE MAJĄ CHWATY?

- Sztywnych reguł,
- Realizmu,
- Zbalansowania gry,
- Dużej ilości modeli,
- Symulacji starć pancernych "

 Tyle autor. Do pierwszej gry wybrałem sobie wyczynowców spod znaku swastyki (dwie drużyny po 5 plus gwiazda), a przeciw mnie stanęli napędzani samogonem tawariszcze zza Wołgi. Moim celem było niedopuszczenie chwatów Skobla do dotarcia w ciągu 8 tur w rejon znacznika.
Generalnie system opiera się w dużej mierze na rzutach 2k6, i porównywaniu rezultatów z tabelkami. Wbrew pozorom, banalny z pozoru opis bardzo przyjemnie sprawdza się w praktyce.
Pierwszą czynnością jest wylosowanie poziomu wyszkolenia naszych sołdatów. Moje rzuty nie były rewelacyjne, i w efekcie mój snajper miał wyszkolenie przeciętne, tylko MG 42 i jeden zwyklak mieli status sprawdzonych w boju towarzyszy. Kolejną ciekawostką jest wybór Gwiazdy - otrzymujemy figurkę, przyglądamy się jej, i podajemy nazwisko aktora, który się z nią kojarzy. Na widok kapitana Wehrmachtu ze MP 40 od razu przed oczami pojawił mi się Gregory Peck w Działąch Navarony. Tak też wybrałem, i w ten sposób Gregory stanął do pojedynku z ekipą Kazia Kaczora.
Sama rozgrywka nie była zbyt rewelacyjna (z mojej strony). Brak znajomości zasad (pomimo pomocy ze strony przeciwnika), połączona z chęcią wykorzystania gry na zapoznanie się z pewnymi efektami (próba ataku granatami na przygotowanych za osłoną Rosjan) skończyły się porażką. Szybko straciłem snajpera, który miał szachować przeciwnika na odsłoniętym przedpolu, a został zestrzelony w drugiej turze gry. MG 42 radził sobie znacznie lepiej, ustawiony za murkiem szachował połowę planszy dość skutecznie uniemożliwiając ruchy przeciwnika. Niestety, niezbyt przemyślany (jak się później okazało) manewr spowodował, że w ciągu 2 tur zginął Peck oraz 2 członków jego pierwotnej drużyny, a pozostałych 3 dostało się do niewoli. Gdy pod koniec 3 tury pozostało mi 4 sołdatów przeciwko kompletowi Kaco, zakończyliśmy potyczkę.
Dodać muszę, że od połowy gry po mojej stronie zmaterializował się awatar (w postaci Wery) rzucający kostkami (muszę przyznać, że wyniki rzutów znacznie się polepszyły, niestety - wcześniejsze straty były nie do odrobienia).
Ogólne wrażenia z gry mam bardzo pozytywne. To kolejny system, po CWC, mający zasady diametralnie inne od tych, do których przyzwyczaił mnie Genialny Wydawca czy PP. Jest całkiem przyjemnym przerywnikiem dla Full Thrusta czy Warmachine. Dodatkowo, pozwoli mi na przyspieszenie prac nad makietą Kurska (i nie tylko).

Tak więc Hammsterze, chyba wreszcie nadszedł mój czas na 1/72 ;)

Poniżej zamieszczam link do strony autora (który mam nadzieję nie będzie zły za rozległe cytowanie):
http://chwaty.skobel.cba.pl/