Samuraje do Impetusa cz.7 - Takeda Shingen

Pod koniec ubiegłego roku rozpocząłem prace nad konwersją mojego daimyo. Jako baza posłużył mi model konnego dowódcy z zestawu 6411. Celem  było uzyskanie figurki jednego z najwybitniejszych feudalnych władców średniowiecznej Japonii - Takedy Shingena.

Moje prace rozpocząłem od zrobienia najbardziej charakterystycznego elementu zbroi Shingena - grzywy z końskich włosów na hełmie. Efekt, który prezentowałem już tutaj, uznałem za bardzo udany. Nie ukrywam, ta praca to w sumie pierwsza poważniejsza zabawa z Green Stuffem, którego do tej pory używałem głównie do zapełniania szczelin w modelach.

Udany początek spowodował, że odsunąłem na bok obawy o efekt końcowy (czyli mówiąc wprost - spartolenia roboty i straty czasu) i przystąpiłem do dalszych prac.

Na początek zrobiłem osłonę szyi (nodoate). Model posiadał ją w formie zbliżonej do kwadratu, a ja potrzebowałem okrągłą. Skalpelem usunąłem oryginalną, i naniosłem nową z masy GS.

Wzorowałem się na tej rekonstrukcji.

Kolejny krok, to wykonanie naramienników (sode) - uzyskanie efektu końcowego zajęło mi to 2 dni.

Następnym etapem były sznury mocujące naramienniki oraz hełm. Ich wykonanie również rozłożone było na dwa dni - najpierw sznury zewnętrzne, utrzymujące sode, a następnego dnia te utrzymujące hełm.

Ostatni element, to półokrągłe płytki po obu bokach hełmu.

A oto efekt końcowy (niestety, nie robiłem zdjęć w trakcie pracy, czego teraz żałuję).

Na koniec zdjęcie Takedy w obstawie, czyli podstawka dowódcy.