Dziś, po dłuższej przerwie, znów zasiadłem do Władcy. Decyzja Galakty o zaprzestaniu wydawania wersji PL nie wpłynęła na moje zainteresowanie grą.
Na wyprawę wyruszyła Eowina, Beravora i Denethor. Grałem tą samą talią, z którą wcześniej przeprawiłem się przez Wzgórza Emyn Muil.
Pierwsze podejście trwało 5 tur. Traktowałem je jako rozgrzewkę i poznanie scenariusza. Gollum bardzo szybko łapał kolejne żetony - 7 w ciągu 4 tur. Problemem był brak sojuszników - jedynym na stole był Minstrel z Rivendell. To zadecydowało o mojej porażce. Po pokonaniu etapu 2B przeprowadziłem test ucieczki z 7 kart, mając jedynie 5 punktów woli do dyspozycji. Niestety, wartość ucieczki przewyższyła 9, więc z automatu musiałem się cofnąć do etapu 1B wyprawy, a dodatkowo Gollumowi znudziło się towarzystwo mojej kompanii, i czmychnął do talii spotkań. Na tym zakończyłem pierwszą grę.
Za drugim podejściem miałem już pewien koncept gry. Gra trwała 4 tury. Beravora otrzymała Pieśń Podróży, a Eowina Łaskę Pani. Do kompanii dołączył ponownie Minstrel z Rivendell oraz Przewodnik z Lorien. W ciągu 3 tur przebyłem pierwszy etap wyprawy. Gollum zebrał 4 żetony. Od drugiej tury musiałem oganiać się od Goblińskiego strzelca, a w trzeciej turze doszli jeszcze Wargowie, jednak Beravora i Denethor trzymali je na dystans kosztem dwóch ran. W czwartej turze postawiłem wszystko na jedną kartę - do wyprawy przydzieliłem Eowinę i Przewodnika, Denethor przewinął jedną kartę z talii wyprawy. Dzięki temu położyłem 3 żetony wyprawy na etapie 2B, i mogłem przystąpić do łapania Golluma. Do testu ucieczki przystąpiła Beravora i Minstrel, razem 4 punkty woli. Wyciągnąłem 4 karty - były to Wschodnia Zatoka i Rozpacz (ucieczka 0), Nieprzekraczalne trzęsawisko (ucieczka 2) i Serce bagien (ucieczka 1). A więc Gollum złapany!
Zagrożenie końcowe - 30.
Przede mną i moją kompanią Powrót do Mrocznej Puszczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz