Dziś na forum Galakty - dystrybutora polskiej wersji Władcy Pierścieni LCG - pojawiła się informacja o planach wydawniczych dotyczących mojej ulubionej karcianki.
Na początek dobra wiadomość - cykl Ring-maker (czyli 6 małych przygód będących kontynuacją dodatku Głos Isengardu) zostanie wydane w języku polskim w ramach Druku na Żądanie. Jak nas zapewniono, sprawa jest już zaklepana, i czeka tylko na ustalenie terminu. Zapisy wkrótce!
Pozostałe sprawy nie są już tak kolorowe.
Kwestia dodatków - duże są najmniej opłacalne, i jest nikła szansa na to, że będą wydawane w ojczystym języku. Ich sprzedaż jest bardzo słaba, pomimo oczywistych plusów (dobry stosunek zawartości do ceny w porównaniu z małymi).
Małe dodatki mogłyby być wydawane w DnŻ, podobnie jak cykl Ring-maker. D.W. postawił pytanie, czy jest sens w przypadku, gdy duże nie będą spolszczane? Według mnie tak (co napisałem na forum), gdyż łatwiej będzie przetłumaczyć sobie karty z dużego dodatku, niż z całego cyklu.
Na koniec kwestia Sagi. Ta sprzedaje się nieco lepiej, a mniejsza częstotliwość wychodzenia pozwala przypuszczać, że będzie się cieszyć większym powodzeniem niż reszta dodatków. Dlatego Galakta zdecydowała, że wydawanie jej w wersji polskojęzycznej uzależni jedynie od sprzedaży tylko wcześniejszych części samego cyklu, a nie całości. Tak więc jest szansa chociaż na to.
Nam, graczom, nie pozostaje nic innego, jak uzupełnić braki (jeśli ktoś takowe ma, w moim przypadku to dwa ostatnie pudełka) i namawiać do tego samego innych. Pamiętajcie, los Śródziemia jest w Waszych rękach!
Cały temat można przeczytać tutaj.
Jak wygląda łączenie dodatków polskich z angielskojęzycznymi ?
OdpowiedzUsuńGłówny problem, to słowa kluczowe. Na forum Galakty rozpoczęliśmy tworzenie słownika pl-eng, zawierające takowe z już wydanych zestawów - http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=6026. Oprócz tego, jeden z kolegów rozpoczął tłumaczenie dużego fanowskiego dodatku The First Age (tu link do oryginalnego produktu - http://talesfromthecards.wordpress.com/first-age/ , a tu link do forum Galakty z tematem - http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=2871&postdays=0&postorder=asc&start=270 ). Jeżeli zajdzie potrzeba, planuję włączyć się w tłumaczenie oficjalnych dodatków, z których zrezygnuje Galakta.
UsuńPoza tym jest jeszcze kwestia "zmysłu estetycznego", który niektórym graczom nie pozwala na łączenie ze sobą dodatków w różnych językach. Rozwiązaniem jest włożenie w koszulki z kartami małych karteczek z tłumaczeniem. oczywiście, jest to prowizorka, ale lepiej chyba bawić się tak, niż całkowicie porzucić grę (a dla niektórych język jest niestety sporą barierą).
Galakta już drugi taki numer wywija. Pierwszy był netrunner. Wniosek tylko taki, że kompletnie nie opłaca się inwestować w polskie wydania z galakty.
UsuńMylisz się. Wydawanie gier, to nie działalność charytatywna. Skoro nie ma popytu, to nie ma kolejnych wydań - proste jak konstrukcja cepa. Postaw się na ich miejscu. Czy gdyby prowadzona przez Ciebie firma przynosiła straty, to kontynuowałbyś działalność dokładając do interesu tylko dlatego, że jakaś grupa ludzi tego od Ciebie oczekuje?
UsuńA postawa "nie kupować polskich wydań bo nie wiadomo czy będą kontynuowane" raczej nie pomaga, wprost przeciwnie - dzięki temu właśnie szansa na polskie wersje maleje. O to nam chodzi? Mnie nie.
Wydaje mi się, że dobrym pomysłem był by druk na żądanie nawet tych dużych dodatków w naszym ojczystym języków. Aby zminimalizować koszta, można by zrezygnować z pudełka, a karty wraz z instrukcją włożyć do np blistra. Myślę, że to obniżyło by koszt na tyle, aby cena zeszła do poziomu cen akceptowalnych przez graczy.
UsuńCo do samej sprzedaży dodatków , to wydaje mi się, że ich sprzedaż zabiła Galakta poprzez swoją politykę cenową. Cena dużego dodatku w stanach to koszt około 20 usd http://boardgamegeek.com/geekmarket/product/567814 czyli jak by nie spojrzeć jest to 60 - 70 zł, mały dodatek to koszt 10,50 usd - czyli 30 zł boardgamegeek.com/geekmarket/product/645615 . W polsce te same dodatki koszt dużego: to 100 zł i małego 50 zł. Coś tu jest nie tak. To tyle z moich przemyśleń i żal mi tego, ze seria ta zniknie w naszej wersji językowej. W chwili obecnej brakuje mi do kolekcji 2 dużych dodatków, które w tym roku na 99,9 % nabędę. Będzie trzeba mieszać wersje językowe :(
Masz rację Haressie, dla mnie również wydawanie dużych dodatków w DnŻ będzie ok. Instrukcji można nawet nie dodawać, tylko zamieścić na stronie do ściągnięcia. Przyznam też, że osobiście jestem skłonny zapłacić więcej za wersję PL.
UsuńNie znam cen na rynku amerykańskim, ale wracamy do mojego poprzedniego posta - na cenę ma wpływ popyt. Gdy jest mały (a tak podobno jest w przypadku wersji PL), to trzeba zwrócić koszty tłumaczenia zwiększeniem ceny. Też mi się to nie podoba, ale, jak napisałem wyżej, jestem w stanie zapłacić więcej za wersję PL.
Moje dwie brakujące części zamówię przed świętami. A jeśli dojdzie do konieczności mieszania wersji, zajrzyj na forum Galakty. Będę się starał uruchomić tłumaczenie fanowskie.
W sumie co do polityki cenowej to nie ma o czym dyskutować, czy pójdzie się w model tanio i dużo czy mało a drogo (czytaj dużą marża), to jest dysputa typu wyższość świąt bożegonarodzenia nad wielkanocą.
OdpowiedzUsuńGeneralnie pojawia się pytanie czy Galakta bierze pod uwagę model wydawniczy DnŻ w przypadku dodatków. Jeżeli masz jakieś kontakty z wydawnictwem to może im warto o tym powiedzieć. Wydawnictwo na tym majątku wprawdzie nie zrobi, ale pokaże, że zależy im a także szanuje graczy. Zauważyłem również, że jest spora grupa fanów która chce się podjąć tłumaczenia kart, tu również jest spore pole do popisu dla Galakty, może warto by dać szanse tym fanowskim tłumaczeniom ?? Może wydawnictwo mogło by ich wesprzeć i spróbować wydać dodatek w DnŻ z ich tłumaczeniem. Wydaje mi się, że wtedy mogło by być obopólne zadowolenie :D.
Mam taki sam kontakt, jak każdy inny - przez forum. Można tam napisać, może coś da się zrobić.
UsuńCo do wydania wersji fanowskich, to raczej nie jest w kwestii Galakty. Właścicielem marki jest FFG, i to oni mogą jedynie wydawać cokolwiek pod szyldem WP LCG. Jedyne wyjście, to druk we własnym zakresie. I tak jest właśnie w przypadku The First Age - można ściągnąć i wydrukować samemu, a można też zamówić wersję wydrukowaną.
Z resztą, napisz na forum Galakty, im więcej będzie głosów za kontynuacją (popartą rzecz jasna zakupami), tym większa szansa na kontynuację karcianki w wersji PL ;)
Po pierwsze: to, że mam inne zdanie nie oznacza, że się mylę :P
OdpowiedzUsuńPo drugie: jaką mam motywacje do tego żeby kupowąć polskie jeżeli aktualnie prawie jest pewne że większość tłumaczonych gier podzieli los netrunnera czy władce pierścieni. Raz utopili tłumaczenie utopią i drugi i trzeci... Tylko czemu ja mam ryzykować znowu swoje pieniądze? Rozumiem, że nie jest to działalność charytatywna ale z drugiej strony podobnie wtopiłem z Dominionem wydawanym w polsce przez Rebela. Mogę kupować polskie wydania gier ale tylko pojedyńcze pudełka bo serii a tym bardziej LCG wolę jednak przy takiej polityce wydawniczej wogóle nie brać pod uwagę w ojczystym języku. Co innego gdyby faktycznie funkcjonował druk na żądanie, ale wszystkiego a nie tylko wybranych elementów.
Owszem, mylisz się. Według mnie ;)
UsuńCo znaczy, że "wtopiłeś", "ryzykujesz swoje pieniądze"? Gry były niekompletne? Kazali Ci je oddać bez zwrotu kosztów? Masz gry, które możesz używać cały czas.
Podejście, że nie będę kupował tłumaczeń, bo nie ma pewności że będą kontynuacje, dla mnie jest niezrozumiałe. Jak rozumiem, z książkami postępujesz podobnie, tzn kupujesz tylko w oryginale? Bo tu też może być tak, że skończą wydawać w środku serii (vide Herezja Horusa). Przy takim podejściu wszystkich graczy, polskojęzyczne gry nie ukazywałyby się wcale, bo się nie opłaca (tłumaczyć/wydawać/kupować - niepotrzebne skreślić).
Podobna dyskusja była prowadzona na forum Galakty, nie prowadząc do niczego. Ty masz swoje zdanie, z którym nie zgadzam się ja, ja mam swoje, którego Ty nie uznajesz. I tyle.
Bingo. To znaczy jeżeli chodzi o książki albo kupuję kompletne serie albo w ogóle. Wtopiłem bo mam polska podstawkę i co najwyżej mogę dokupić bodajże dwa dodatki reszta po angielsku a mieszanie to nie to co zwierzaczki lubią najbardziej. Seria była nie kompletna czyli jakby nie patrzeć odpowiedź brzmi: tak była gra nie kompletna. Używać mogę ale żeby mieć komplet muszę mieszać wydania, więc jeżeli mam mieszać to mogę od początku zainwestować w wersje angielską. Albo traktuje się polski rynek i polskich graczy poważnie ( wydajemy daną grę i oferujemy do niej dodatki kompatybilne językowo choćby we wspomnianym druku na żądanie), albo może niech dadzą sobie spokój. Aktualnie nie ma problemów z kupowaniem gier bezpośrednio u wydawcy, lub ściągnięcie ich przez parę polskich sklepów.
UsuńA narazie wygląda to tak jakbym ja-klient miał przekonywać sprzedawcę w tym przypadku galaktę aby kontynuowała sprzedaż produktu, a zdaje się że to chyba ma działać na odwrót.
Z ostatnim zdaniem się w zupełności zgadzam. Ja uważam takie postępowanie galakty za nie fair w stosunku do polskich graczy/klientów i raczej zdania nie zmienię, a i nikogo do swoich racji nie zamierzam zmuszać :) Over and Out :)