W ramach odpoczynku od Full Thrusta i Kampani "Wojna Xeno", prezentuję kolejne praca autorstwa Roberta "Schtrasnego". Tym razem dostajemy żołnierzy z Nassau.
Dziś przedstawiam żołnierzy księstwa Nassau będących na żołdzie Zjednoczonego Królestwa. Wyposażeni byli w unikatowe nawet jak na tę malowniczą pod względem umundurowania epokę żółte elementy oporządzenia (ledewerki, szelki tornistrów). W roku 1806 władca księstwa uległ perswazji Napoleona i ziemie Nassau weszły w skład Związku Reńskiego, co skutkowało posiłkowaniem Cesarstwa w prowadzonych przezeń konfliktach zbrojnych. Od 1808 roku Nassauczycy walczyli w wojnie półwyspowej, uczestnicząc w licznych starciach. W grudniu 1813 roku książę Nassau zmienił front, w związku z czym jego wojska w Hiszpanii przeszły na stronę Brytyjczyków. W roku 1815 po stronie koalicji antynapoleońskiej księstwo Nassau-Usingen reprezentowały dwa pułki piechoty oraz oddział (kompania?) strzelców liczący mniej niż dwustu ochotników.
Pierwszy pułk operował jako samodzielny kontyngent pod dowództwem
generała Augusta von Kruse, weterana z Hiszpanii. Przed bitwą Wellington
zwrócił się do von Krusego: "Mam nadzieję, że sprawi się pan tak samo
dobrze dziś walcząc dla mnie, jak walcząc w Hiszpanii przeciwko mnie".
Pułk został wyposażony w białe pokrowce czak, które von Kruse nakazał
natychmiast zdjąć , gdy pułk wchodził do akcji, ze względu na to, że
stanowiły znakomity cel dla francuskiej artylerii. Trzeci batalion pułku
był batalionem landwery, czyli rezerwy. Różnił się nieco barwą od
reszty Nassauczyków. Pułk operował na lewym skraju centrum ugrupowania
brytyjskiego pod Waterloo.
Drugi pułk traktowany był jako lekki, zapewne ze względu na bogate
doświadczenie bitewne, gdyż walczył w 1806 i 1807 roku przeciw Prusom, a
w latach 1808-13 przeciw Wielkiej Brytanii, Portugalii i Hiszpanii. W
kampanii belgijskiej wchodził w skład 2 brygady Bernarda księcia
Sasko-Weimarskiego. 16 czerwca bił się pod Quatre Bras. 18 czerwca 1815
roku stał na skrajnym lewym skrzydle wojsk Zjednoczonego Królestwa.
Przez większość dnia odpierał ataki kawalerii w formacji czworoboku oraz
podlegał ostrzałowi francuskiej artylerii i piechoty.
Niewielki oddział strzelców na czas bitwy został dołączony do 28 pułku
Orange-Nassau (także w ramach brygady księcia Sasko-Weimarskiego).
Całość sił księstwa Nassau-Usingen:
Mityczny von Kruse wreszcie się pojawił :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj, aż się pojawi na polu walki ;)
UsuńLepsze malowanie, lepsze rzuty? :)
UsuńNo wiesz, od dawna istnieje teoria, że pomalowane figurki walczą lepiej. Analogicznie jakość malowania powinna wpływać na skuteczność ;)
UsuńTo niby warto się starać?!
OdpowiedzUsuńPodobno tak. Sprawdzimy na polu walki!
Usuń