Dziś prezentuję pierwszą tegoroczną (i jednocześnie pierwszą od ponad pół roku...) pomalowaną figurkę. Jest nią Carrion Drake z planszówki Descent Wędrówki w mroku w wersji przywódcy stada. Powstał w ramach odpoczynku od modelarstwa historycznego, dla kumpla, z którym gramy descentową kampanię.
Super. Aż szkoda nim grać
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba!
UsuńAż mnie naszła myśl, żeby pomalować resztę ;)
Luzik. Jeśli tylko będziesz miał ochotę
UsuńNie wiem czemu, ale to smoczydło przypadło mi do gustu. Pokombinowałbym z innymi kolorami.
UsuńŁadny! Wygląda na to, że gramy w dwa różne descenty, ten w który ja gram nie ma takich modeli :)
OdpowiedzUsuńMy gramy w 2 edycję, ale mamy też sporo potworów z 1 edycji z kartami do 2. Jeśli dobrze kojarzę, to ten smoczuś jest z tej właśnie paczki.
UsuńFajna sprawa! Moja motywacja do zagrania z wami zwieksza sie ;) tylko nie przestawaj malowac!
UsuńTo szykuj się na przyszły tydzień. Poza poniedziałkiem, bo to czas MtG :D
UsuńTak dokładnie to z dodatku do 2ed Labirynt zagłady
UsuńFajna bestia i ładnie pomalowana. Gratki :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńZnając jakość figurek do tej gry - chylę czoła przed efektem, który udało Ci się osiągnąć. Wygląda dobrze, to chyba master monster?
OdpowiedzUsuńDzięki, ale nie było aż tak źle.
UsuńTak, to master, czyli, jak napisałem - przywódca stada.