Jeśli komuś wydaje się, że malowanie modeli w tej skali jest szybkie i proste, to ma rację - wydaje mu się. A może to po prostu moja skłonność do dłubania?
Czołgi dostały czarne elementy - wylot lufy, przednie i tylne końce błotników, oraz miejsca na bokach i tyle wieży oraz tyle kadłuba, gdzie znajdują się numery wozu. Samych numerów nie maluję, nie dam rady wykonać cyfry wielkości pół milimetra. Może uda mi się ogarnąć odpowiednie kalki, ale o tym później. Dodatkowo odpuściłem malowanie gąsienic i bandaży kół, wychodząc z założenia, że te elementy szybko pokrywa kurz pustyni.
Mundury żołnierzy pomalowałem farbą Vallejo model color 70.879 green brown.
Rozwiązał się również problem kolorystyki podstawek. Przestudiowałem zdjęcia Półwyspu Synaj, oraz Kanału Sueskiego, I z pomocą Wielkiej Żaby* ;)
wybrałem odpowiednią kolorystykę. Użyłem mieszanki farb Dheneb stone od GW oraz Sulfuric yellow od P3 w proporcjach mniej więcej 6:1. Uzyskany efekt jest zadowalający, nie odciąga wzroku od modeli, i nieźle oddaje pustynny charakter Synaju.
* Wielka Żaba jest ogólnie znaną pomocą naukową, zaczerpniętą od jednego z kolegów z forum.modelarstwo.info.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz