Oto jestem po dłuższej przerwie. Wypocząłem nad brzegiem naszego morza, z dala od internetu i reżimowej (bardziej lub mniej) telewizji, za to z książkami. Cały czas jednak w tle przewijały mi się kwestie modelarskie. Oto, co udało mi się pozyskać do mojej kolekcji.
Lufa Abramsa była niestety ułamana, jednak nie jest to dużym problemem, gdyż planuję dokonać pewnych modyfikacji wieży. Wielkość modeli odpowiada z grubsza skali 1/300, więc bez większych problemów zastosuję je zarówno do BattleTecha, jak i Epica. Poniżej zdjęcie porównawcze z battletechowym Demolisherem.
Nie tylko same czołgi się przydadzą. Również jajkowate opakowania, które będzie można wykorzystać do budowy kolejnych terenów do gier skali 1/300.
Podsumowując, jeśli jesteście na rodzinnym (potomstwo może być dodatkowym atutem w pertraktacjach z drugą połówką ;) wyjeździe nad morzem (tudzież w innej turystycznej okolicy), i zobaczycie automat z powyższą zawartością, to polecam. Cena w porównaniu z innymi źródłami niska, jakość nie jest zła, a dobry czołg ma to do siebie, że nigdy nie jest zły ;)
Dobrze widzieć, że wróciłeś do żywych!
OdpowiedzUsuńTe czołgi wyglądają strasznie podobnie do tego: http://6mmwargames.blogspot.com/2014/01/old-toys.html
Ciekawe czy da się je kupić hurtowo nie z automatu :P
Szukałem po stoiskach, ale nie znalazłem. Podejrzewam, że to resztki z jakiś zestawów, jakie im zostały, i wrzucili do automatów.
UsuńNa tych automatach często jest adres albo telefon do firmy która to obsługuje.
OdpowiedzUsuńMoże w tym kierunku uderzyć :D
A widzisz, na to nie wpadłem ;) Trzeba będzie poszukać przy okazji :D
Usuń