18 stycznia 1945 roku, po fiasku dwóch poprzednich prób, wojska niemieckie po raz trzeci przystąpiły do kontrataku na okrążony przez sowietów Budapeszt. IV Korpus Pancerny SS zaatakował z okolic Várpalota na północ od jeziora Balaton. 26 stycznia natarcie dotarło do Dunaju, i tam utknęło. Do sforsowania rzeki, i przerwania patowej sytuacji, dowództwo pchnęło doborowe jednostki.
Przebywanie na L4 ma swoje plusy - można nadrobić braki w dziedzinach, które od dawna leżały odłogiem. Dziś prezentuję relację ze starcia w Chwaty, jakie rozegrałem z Azem, Gormogonem i Piotrem. Gormogon dowodził stroną sowiecką, Piotr amerykańskimi Rangersami, Az prowadził wyczynowców spod znaku swastyki, a ja węgierskich Rumunów, tudzież rumuńskich Węgrów ("To bardzo długa historia, pogadamy o tym innym razem").
Całą akcję poprzedziła wielka akcja propagandowa, ukazująca niskie morale czerwonoarmistów, gotowych rzucić się do ucieczki na sam widok pojedynczego czołgu Panzer I.
|
Zdjęcie propagandowe z epoki, ukazujące bohaterską szarżę niemieckich pancerniaków na komunistycznego wroga |
Oprócz tego, naczelne dowództwo frontu przekazało najnowszą zdobycz niemieckiej myśli technicznej - tygrysa królewskiego ("Wielkie, powolne pudło, które ciągle się psuje... Wiem! Damy go tym baranom, nie dość, że pozbędziemy się kłopotu, to jeszcze będą nam wdzięczni!") - swym wiernym, rumuńskowęgierskim sojusznikom ("Co za dziady! Wtynili nam swój najgorszy złom, a my musimy się jeszcze z tego cieszyć!").
|
Węgierscy Rumuni, czy rumuńscy Węgrzy... |
|
Moja gwiazda - Artur Żmijewski (tak mi się jakoś z Katyniem skojarzyło...). |
|
Azowe oddziały ochronne. |
|
Dwa ostatnie mosty na Dunaju |
|
Węgiersko-rumuński tygrys królewski wjeżdża na most. |
|
Krasnoarmiejcy Gormogona biegną na pozycje. |
Tygrys ostrzelał z głównego działa gwiazdę Gormogona - Davida Hasselhoffa. Pocisk trafił, jednak zaplątał się we włosach na klacie i ostatecznie nie wybuchł.
|
Po co Ci kamizelka kuloodporna, gdy masz takie futro! |
|
Duma Rzeszy dumnie wjechała na drugi most. |
|
Rumunowęgrzy ruszają za czołgiem... |
|
... podobnie SS. |
|
Czerwoni zajmują pozycje. |
|
Na przód wyślemy tego ze sztandarem, może najpierw zdejmą jego... |
|
Nagle coś zamajaczyło wśród zabudowań... |
|
Gdy wjechali na most, oczom ich ukazał się ISU... bez krzyży. A z Dumy Rzeszy została... dupa (oczywiście załoga jak zwykle bohatersko dała nogę). |
|
Załoga BA 10 rozpoczęła gorączkowe modlitwy o wsparcie w pobliskim kościele. |
|
Modlitwy zostały wysłuchane - zza węgła wyjechał IS... |
|
... a nieoczekiwany podmuch wiatru przywiał znad Ardenów amerykańskich rangersów! |
|
Część zdziwionych widokiem Rosjan rangersów zajęła pozycje w budynku... |
|
...a IS powoli ruszył w stronę tygrysa. |
|
Węgrorumuni zajęli pozycje na skraju lasu nad Dunajem, oraz za czołgiem, wypatrując wroga. |
|
IS powoli pełzł w stronę ciężkiego mostu, mijając rannych czerwonoarmistów. |
|
Tygrys wjechał na most, osłaniany przez piechotę. |
|
Na skutek celnego ognia SS, większość rangersów musiała wycofać się z budynku, zabierając rannego. |
|
IS bezskutecznie próbuje zniszczyć tygrysa. |
|
Od ostrzału z tygrysich MG padają kolejni czerwoni. |
|
BA 10 prowadzi ostrzał pozycji SS. W budynku zorganizowano na prędce polowy szpital dla rangersów. |
|
SS pewnie trzymało obie strony mostu, na którym dopalał się wrak Dumy Rzeszy. |
Na skutek wysokich strat dowództwo radzieckie zdecydowało się wycofać, oddając tym samym miasto w ręce rumuńskowęgierskich atakujących, i ich niemieckich sojuszników.
Zaraz po walce tygrys popsuł się, i by umożliwić przejazd innym pojazdom, został zepchnięty do Dunaju.
Załoga Dumy Rzeszy (również zepchniętej z mostu do rzeki) przesiadła się do stojącego przy moście Panzer I, i wróciła w glorii chwały do Niemiec, gdzie stała się ikoną przemysłu propagandowego.
Amerykańscy historycy do dnia dzisiejszego nie mogą dojść do porozumienia, w jaki sposób drużyna rangersów, mająca wylądować w Ardenach, znalazła się pod Budapesztem...
I to jest film akcji! Mamy emocje, prawdziwe dramaty, zwroty akcji, bohaterskie wypięcie klaty, modną wielonarodową multikulti, a w roli imigrantów występują Amerykanie! Proszę ów obraz zgłosić do wszelakich znanych nagród! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadło do gustu byłemu cesarzowi Austrowęgier ;) Mam nadzieję, że inni czytający będą równie ukontentowani.
UsuńŚwietnie mi się czytało, uśmiechnąłem się nie raz. Fajne podejście do gry :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przecież nie można brać wszystkiego na poważnie ;)
UsuńWszystko fajne ale chyba troszkę umniejszyłeś rolę tych 3 niemców (a jednego z mp40) którzy wygrali nam tą bitwę :P.
OdpowiedzUsuńSerio? A był taki? Nie pamiętam... ;)
UsuńWiesz jak to jest - prawda czasu, prawda ekranu, a historię piszą zwycięzcy (lub ci, którzy pierwsi opublikują relację na blogu, czyli wychodzi na to samo ;).