Sześć tygodni minęło jak z bicza strzelił. Zapraszam na podsumowanie trzeciego etapu, i jednocześnie całej Mobilizacji.
W trzecim etapie miałem zamiar skończyć Threshera, oraz pomalować Crimson Hawka oraz wóz wsparcia Morrigu. Ale oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił powrotu do pierwszej maszyny, czyli Blood Kite'a. Nie podobało mi się cieniowanie czerwonego, więc mech ponownie trafił na warsztat. Poprawiłem je, i domalowałem refleksy na soczewkach laserów (drobny szczegół, a cieszy oko).
Drugim modelem, jaki skończyłem, był Thresher. W nim również poprawiłem czerwone cieniowanie, dodałem kalkomanie, i na półkę.
Trzecim modelem jest wóz wsparcia Morrigu. Dodałem niewielką podstawkę, wbrew ogólnemu trendowi, wykonaną z plastikardu z dodatkiem szpachlówki. Umiejscowienie kalkomanii było pewnym problemem, jednak i z tym sobie poradziłem. Ostatnią rzeczą były soczewki laserów.
Czwarty na tapecie wylądował Crimson Hawk. Najpierw pomalowałem ręce na czerwono, i dodałem metaliczne akcenty. Następnie przyszła kolej na biel. Zacząłem od nóg, bardzo bogatych w zdobienia i szczegóły (przynajmniej w porównaniu do Threshera). Następnie przyszedł czas na tułów, plecak i głowę. Na końcu mech dostał kalkomanie i soczewkę lasera.
Jeszcze zdjęcie zbiorcze modeli pomalowanych w ramach VII edycji Modelarskiej Mobilizacji:
Z efektu końcowego jestem zadowolony. Udało mi się skończyć cztery modele, które zalegały mi od dość dawna na półce. Przy mojej tendencji do dopieszczania modeli (której pochodną był brak pomalowanych w całości armii do systemów masowych pokroju młotków) to i tak jeden więcej, niż pierwotnie planowałem. Dzięki wszystkim za wspólną zabawę!
Niedługo zamieszczę więcej zdjęć poszczególnych modeli.
Eleganckie malowanie, mocny zawodnik do walki o pierwsze miejsce!
OdpowiedzUsuńDzięki, ale nie sądzę. Są dobre, i co najważniejsze, liczniejsze prace.
Usuń