Na ten tytuł byłem namawiany już od pewnego czasu. I w końcu stanąłem naprzeciwko marszałka Lwiej Grzywy, a główny prowodyr prowadził naszą rozgrywkę. Zapraszam na pierwsze starcie w Bluchera.
To już trzeci system napoleoński, jaki testowałem wraz z moimi współgraczami. Po Bogach Wojny - Napoleonie było Grande Armee, a teraz nadszedł czas na najnowszy nabytek - Bluchera.
Nasza pierwsza rozgrywka stanowiła wstęp do rozegrania Wagram - cztery francuskie korpusy atakowało cztery korpusy austriackie.
Nasza pierwsza rozgrywka stanowiła wstęp do rozegrania Wagram - cztery francuskie korpusy atakowało cztery korpusy austriackie.
Cel pierwszy - wzgórze w centrum pola walki |
Cel drugi - wioska za strumieniem |
Celem Francuzów było wzgórze w centrum, oraz wioska na lewej flance. Ponieważ mój przeciwnik stawił nadspodziewanie silny opór, postanowiłem spróbować wygrać dzięki większym stratom - w naszej grze, aby złamać morale armii, należało zniszczyć 8 podstawek.
Frontalny atak na środkowe wzgórze.. |
...poparty zdobyciem drugiego |
Dzięki wyjątkowo celnemu ostrzałowi artyleryjskiemu, oraz zachowanym w odwodzie Korpusowi Kawalerii, Francuzom udało się pokonać CK armię.
Podsumowując, gra ma spory potencjał. Podstawowym plusem jest intuicyjność zasad - gra trwała ok 5 godzin (co jest dużym sukcesem zważywszy, jakimi siłami przyszło nam dowodzić), i po ok pół godzinie już praktycznie nie patrzyliśmy w zasady. Nie ma ton tabelek, których wertowanie opóźnia grę. Po zniszczeniu jednostki nie wracają na pole bitwy. Jedynym minusem jest brak wersji PL, ale mając takiego prowadzącego, jakoś to przeżyję ;) Chyba powoli krystalizuje nam się system, w ramach którego rozegramy Wagram.
Podsumowując, gra ma spory potencjał. Podstawowym plusem jest intuicyjność zasad - gra trwała ok 5 godzin (co jest dużym sukcesem zważywszy, jakimi siłami przyszło nam dowodzić), i po ok pół godzinie już praktycznie nie patrzyliśmy w zasady. Nie ma ton tabelek, których wertowanie opóźnia grę. Po zniszczeniu jednostki nie wracają na pole bitwy. Jedynym minusem jest brak wersji PL, ale mając takiego prowadzącego, jakoś to przeżyję ;) Chyba powoli krystalizuje nam się system, w ramach którego rozegramy Wagram.
Pięć godzin! :) Ważne, że przyjemnie spędzony czas.
OdpowiedzUsuńPięć godzin to nic, na zlocie Solarisa tłukliśmy w BattleTecha przez 12 :D
UsuńSympatycznie było, przyznaję, poza wynikiem końcowym ;).
OdpowiedzUsuńProwadzący faktycznie bardzo dobrze się przygotował. A prostota to bardziej zaleta niż wada tego systemu.
Nigdzie nie napisałem, że prostota zasad to wada. Wręcz przeciwnie!
Usuń