czwartek, 15 grudnia 2016

Schtrasna pruska landwera

Co prawda miesiąc napoleoński minął, ale nic to. Dziś prezentuję 3 pułk konnej landwery śląskiej autorstwa Roberta.


Namówiony zostałem przez Rafała na dotknięcie się do wrednych Prusaków. Z pewnym obrzydzeniem, głownie estetycznym (IMO litewka i furażerka z otokiem to najbrzydsze wynalazki w dziedzinie munduru) zabrałem się za 3 pułk konnej landwery śląskiej. Szkic Knoetela


przedstawiający żołnierza tej jednostki zdziwił mnie brakiem elementów nieszczególnych (wyżej wspomnianych) i przypadkowych (z dostaw brytyjskich czy rosyjskich). Po prostu spodobali mi się ci kawalerzyści.
Powstał problem, bo w plastiku nie było takiej jednostki, i trzeba było rzeźbić w posiadanych materiałach. Zatem wziąłem jeźdźców z tego zestawu, a konie z tego, nie grzeszącego urodą, zestawu.
Przyciąłem czapki do wymaganego kształtu, powyginałem nogi końskie, wymieniłem druty jako drzewca lanc.


Zabawę z GSem zacząłem od denka czapek. Wziąłem się na sposób i sznureczki GSu doklejałem do odpowiednich części. Następnie kordony powinny przebiegać pod obydwoma epoletami.


Końcówkę kordonów uciąłem z czak piechoty francuskiej i po prostu dokleiłem. 
Dokleiłem proporczyki lanc, wykonałem z GSu groty i temblaki.


Na koniec konwersji sporządziłem kiry na stelażu z drucika.


Narzuciłem barwy.


Wykończyłem podłoże. Oto finalny wygląd czterech szwadronów 3 pułku śląskiej landwery konnej.




Na koniec nie powinienem zapomnieć o radach i opiniach Fromholda przy sporządzaniu niniejszego projektu. Serdecznie za nie dziękuję!

10 komentarzy:

  1. To jest dla mnie zawsze niesamowite jak ze zwykłych modeli robisz małe arcydzieła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się s przedmówcą. Podziwiam pracę włożoną w przygotowanie figurek i znakomity efekt końcowy. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Zastosowałem subsydiarny materiał. Zamiast kępek kwiatowych Army Paintera użyłem Warlorda, gdyż te pierwsze nie są dostępne. Konkluzja: Zdecydowanie nie polecam!

      Usuń
  3. Śliczności. Wielki szacun za tak wspaniałe efekty w dość jednak małej skali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mała skala zaczyna się dla mnie od 15 mm. A słyszałem, że niektórzy bawią się w 6, a nawet 3 mm!!
      Dla mnie brak podstawowych szczegółów dyskwalifikuje figurkę. Ale zastrzegam, że to mój subiektywny, egoistyczny punkt widzenia.

      Usuń
  4. Cieszę się, że dałeś się namówić do popełnienia powyższych ;) Efekt końcowy jest wspaniały. Podziwiam kreatywność na kolejnych etapach "przeróbek".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, przyświeca mi dbałość o jako-taką wierność historyczną oraz uwypuklenie piękna munduru czasów napoleońskich. Nawet jeśli ryzykownym może być mówienie o pięknie munduru w przypadku wojska pruskiego.

      Usuń