Co prawda miesiąc napoleoński minął, ale nic to. Dziś prezentuję 3 pułk konnej landwery śląskiej autorstwa Roberta.
Namówiony zostałem przez Rafała na dotknięcie się do wrednych Prusaków. Z pewnym obrzydzeniem, głownie estetycznym (IMO litewka i furażerka z otokiem to najbrzydsze wynalazki w dziedzinie munduru) zabrałem się za 3 pułk konnej landwery śląskiej. Szkic Knoetela
przedstawiający żołnierza tej jednostki zdziwił mnie brakiem elementów nieszczególnych (wyżej wspomnianych) i przypadkowych (z dostaw brytyjskich czy rosyjskich). Po prostu spodobali mi się ci kawalerzyści.
Powstał problem, bo w plastiku nie było takiej jednostki, i trzeba było rzeźbić w posiadanych materiałach. Zatem wziąłem jeźdźców z tego zestawu, a konie z tego, nie grzeszącego urodą, zestawu.
Przyciąłem czapki do wymaganego kształtu, powyginałem nogi końskie, wymieniłem druty jako drzewca lanc.
Zabawę z GSem zacząłem od denka czapek. Wziąłem się na sposób i sznureczki GSu doklejałem do odpowiednich części. Następnie kordony powinny przebiegać pod obydwoma epoletami.
Końcówkę kordonów uciąłem z czak piechoty francuskiej i po prostu dokleiłem.
Dokleiłem proporczyki lanc, wykonałem z GSu groty i temblaki.
Na koniec konwersji sporządziłem kiry na stelażu z drucika.
To jest dla mnie zawsze niesamowite jak ze zwykłych modeli robisz małe arcydzieła.
OdpowiedzUsuńDzięki. Przesadzasz. Ot, staram się. ;)
UsuńZgadzam się s przedmówcą. Podziwiam pracę włożoną w przygotowanie figurek i znakomity efekt końcowy. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńZastosowałem subsydiarny materiał. Zamiast kępek kwiatowych Army Paintera użyłem Warlorda, gdyż te pierwsze nie są dostępne. Konkluzja: Zdecydowanie nie polecam!
Śliczności. Wielki szacun za tak wspaniałe efekty w dość jednak małej skali.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mała skala zaczyna się dla mnie od 15 mm. A słyszałem, że niektórzy bawią się w 6, a nawet 3 mm!!
UsuńDla mnie brak podstawowych szczegółów dyskwalifikuje figurkę. Ale zastrzegam, że to mój subiektywny, egoistyczny punkt widzenia.
Cieszę się, że dałeś się namówić do popełnienia powyższych ;) Efekt końcowy jest wspaniały. Podziwiam kreatywność na kolejnych etapach "przeróbek".
OdpowiedzUsuńDzięki, przyświeca mi dbałość o jako-taką wierność historyczną oraz uwypuklenie piękna munduru czasów napoleońskich. Nawet jeśli ryzykownym może być mówienie o pięknie munduru w przypadku wojska pruskiego.
UsuńNaprawdę świetnie wyszli!
OdpowiedzUsuńZa dobrze jak na Prusaków? ;)
UsuńDzięki!