wtorek, 1 października 2013

Blood and Glory, czyli BattleTech is back!

Korzystając z dobrodziejstw przebywania na zwolnieniu (oraz z faktu, że jestem już w stanie wstać z łóżka) postanowiłem nieco nadgonić moje braki modelarskie. Jak pisałem wcześniej, w związku ze startującą kampanią Blood and Glory (TUTAJ linkt do tematu kampanii na forum BT) ruszyłem moje zalegające od dość dawna mechy (i nie tylko).


Na razie jedno zdjęcie rodzinne, wszystko to będzie oczywiście pomalowane w barwy klanu Blood Spirits. Od lewej dwa Shamashe (klanowe kadilaki, wycinanie i szlifowanie ich przednich "zderzaków" będzie mi się śnić po nocach...), na górze Tresher i Predator, po prawej Morrigu, a w środku mój mały powód do zadowolenia - trzy Gwiazdy żywiołów (zgodnie z sugestią naszego Agenta, guru do spraw BT i Mistrza Gry w jednym ;) jedna zbroja odpowiadać będzie jednemu Punktowi).

Jest to jeszcze bardzo głęboki WIP. Wszystko jest na razie tylko oszlifowane i sklejone. 
Na zrobienie czekają podstawki (zwłaszcza żywiołów, tu będzie zabawa).
Na dziś tyle, jutro biorę się za lepienie.

2 komentarze:

  1. Może i ja w końcu się zabiorę za swoje. Na razie muszę dokończyć bandę do Mutantów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kończ kończ, miło mi, że Cię dopinguję do pracy :D

      Usuń