niedziela, 6 lipca 2014

Zarządzanie projetkami modelarskimi

Na początku roku na Mrówczym blogu pojawił się ciekawy artykuł o zarządzaniu projektami w naszym figurkowym hobby. Interesujące podejście do zagadnienia, jednak, jak mi się wydawało, zbędne. Czas pokazał, że się myliłem.

Po ostatnich grach w maszynkę postanowiłem wzmocnić siły mojego Protektoratu. Po otworzeniu szafki i wygrzebaniu pudełek z drobiazgami doznałem szoku, znajdując w nich figurki, o których zupełnie zapomniałem... A że nie był to pierwszy raz (wcześniej np. kupiłem dwa egzemplarze warjacka tylko dlatego, że wyleciało mi z głowy, że go mam), postanowiłem "coś z tym zrobić".
Jak postanowiłem, tak uczyniłem. Ponieważ, nie ukrywam, nie chciało mi się przedzierać przez proponowane przez FireAnta Trello, postanowiłem skorzystać ze starego, dobrego Excella (który nie wymaga dostępu do neta).

Widok ogólny
W widoku ogólnym zrobiłem podział na systemy i armie. Każda armia dostała dodatkowo osobną zakładkę, na której wpisuję konkretne modele. Nie bawiłem się w szczegółowe opisywanie ich stanu, ograniczyłem się do pięciu "stanów skupienia" - nowe (zapudłkowane), w trakcie sklejania, sklejone (gotowe do malowania, w tym modele, które maluję w kawałkach, i dopiero wtedy sklejam), w trakcie malowania, i pomalowane.

Przykładowa strona poświęcona Warmaszynce i Protektoratowi, z pierwszymi wpisami
Oczywiście proste formuły same sumują poszczególne kolumny, i wrzucają do odpowiednich komórek w zestawieniu głównym.

Czemu Excell, a nie jakiś programik proponowany przez Mrówę? Z kilku powodów:
- jest po polskiemu :P,
- znam go dość dobrze, więc robota szła szybko, poza tym to drobne przypomnienie podstaw,
- nie wymaga dostępu do netu,
- nie mam smatrfona, tabletu itp, pracuję na klasycznym blaszaku i lapku,
- nie planuję udostępniać go ogółowi, jest raczej pomocą dla mnie.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to bardzo prosta, żeby nie rzec - prymitywna - baza (nie ma nic o farbach, nie ma przypominajek, nie ma zdjęć). Ale mnie (na razie) wystarcza. A to chyba najważniejsze!

Postanowiłem też nieco zmienić wygląd bloga, ułatwiający czytanie (przynajmniej dla mnie). Jak się podoba?

6 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że to pozwoli ci skupić się na naprawdę ważnych projektach Epicowych a nie jakiś pierdołach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A widzisz :D Chciałoby się rzec 'a nie mówiłem'. Trello to narzędzie, niech każdy używa co mu wygodnie, ale nie zmienia to faktu, że jak się figsy walają po chacie, jak człowiek tego nie ogarnie... To się nie pozbiera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A owszem, mówiłeś :) I prawdą jest, że powyżej pewnej ilości zmagazynowanych figurek (różnej dla różnych ludzi) przestaje się ogarniać kuwetę ;)

      Usuń
  3. Nowy design bloga, świetnie :). Ja nic nie planuje, maluje co wpadnie pod rękę. Ale powodzenia w planach borsuk :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podsumowanie stanu posiadania, w tym stadia ukończenia różnych projektów, pokazuje, że zrobienie takiego zestawienia było dobrym krokiem. Jak już ogarnę moją modelarską kuwetę, to skrobnę o tym kilka słów, oczywiście ogólnikowo.

      Usuń