czwartek, 20 czerwca 2019

Black Powder - bitwa o klasztor (i winnice) Santa Bimbeira

Dziś opis niedzielnego starcia w Black Powder. Kontynuujemy starcia w w klimacie wojny półwyspowej.


Celem sił brytyjskich było zajęcie klasztoru i winnic, obsadzonych przez Francuzów.


Lewe skrzydło brytyjskie, stojące naprzeciw umocnień klasztornych.

Centrum i prawe skrzydło wojsk brytyjskich.

Siły francuskie umocnione w ruinach wsi na lewej flance.

Na prawym skrzydle francuskim wznosi się malowniczy klasztor wraz z winnicami.

Do boju rusza Gwardia. 

Nie czekając na Gwardię, inny oddział atakuje frontalnie klasztor.

Gwardia przeprowadza atak na Francuzów ukrytych w lesie...

... którzy bez walki wycofują się.

W tym samym czasie po ataku na klasztor załamuje się kolejny oddział brytyjski.

Idąc za ciosem, Gwardia uderza na skrzydło Francuzów obsadzających klasztor.

W tym samym czasie prawe skrzydło brytyjskie...

...atakuje Francuzów broniących wsi.

Gwardia atakuje...

... i od razu wypiera Francuzów z klasztoru.

Francuzi przypuszczają atak na Gwardię z dwóch stron...

...jednak przy wsparciu sił hiszpańsko-brytyjskich został on odparty.

W środku pola kawaleria hiszpańska, wzorem swych przeciwników spod Somosierry, szarżuje na francuską baterię.

Ostatnia faza bitwy o klasztor.

Kawaleria w galopie pokonuje pod ogniem ostatnie metry dzielące ją od celu.
Za chwilę bateria zostanie rozniesiona na pałaszach.

Dowódca francuski, widząc nieuchronną klęskę, salutuje Gwardii.

"Sir, może powinniśmy ruszyć ze wsparciem?"
"Ależ Robercie, to Gwardia!".

Atak Szkotów na prawym skrzydle załamuje się,...

... podobnie Walijczyków.

Hiszpańska kawaleria obserwuje ze wzgórza wycofujących się Francuzów.
Zwycięstwo Brytyjczykom zapewniły dwa oddziały - Gwardia, która wypchnęła Francuzów z lasu, zdobyła klasztor, i nie dała go sobie odebrać, oraz kawaleria hiszpańska, która wzorem Somosierry wykonała pod ogniem udany atak na francuską baterię artylerii.

8 komentarzy:

  1. Wygląda pięknie na pomalowanych modelach i terenach 3d!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Damn ile figurek! Teraz warto by jeszcze nad terenami popracować bo psują efekt tych wszystkich wspaniałych modeli! Rozumiem, że to nie była bitwa standardowej wielkości tylko jakaś inscenizacja historyczna ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereny są "ośmiornicze".
      A w grach historycznych nie ma czegoś takiego jak "bitwa standardowej wielkości". One służą właśnie do odgrywania mniej lub bardziej historycznych starć.

      Usuń
    2. Czyli bitwa standardowej wielkości to takie mniej historyczne starcie ;)

      Usuń
    3. Cały czas patrzysz z perspektywy gier "punktowych". W grach historycznych (nie mylić z grami o historii, vide FoW) liczy się aspekt historyczny - OdB, umundurowanie itp. Jedynym ograniczeniem jest wielkość starcia, jakie pociągną zasady przy płynności rozgrywki. BW:N sprawdzało się na poziomie dywizji, z kolei Blucher pozwala dość swobodnie prowadzić całe armie. Kwestia skali.

      Usuń
  3. Sprawozdawca bardzo dobrze ujął sytuacje, które się działy. Acz mogłaby być zwrócona większa uwaga na obronę Londynu przez całe prawe skrzydło brytyjskie (poza oczywiście Gwardią, która sobie po prostu miała poradzić).
    No i wypada czuć się zadziwionym i oczarowanym dzielnością jazdy hiszpańskiej. Gdzie tam do niej huzarom francuskim, którzy atakując z flanki przez parę tur nie mogli złamać linii Szkotów (these bloody Scots!).
    A klasztor oczywiście był żeński.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Londynu broniło lewe skrzydło, mości Marszałku. Miała sobie po prostu poradzić? Ależ Sir, to Gwardia!
      Zaiste, hiszpańska kawaleria klasę niemałą pokazała, przyćmiewając swą walecznością wszystkich, może poza samą Gwardią.
      A gdyby klasztor był męski, to bitwa sensu większego by nie miała ;)

      Usuń