Z racji wzmożonych obowiązków remontowo-zawodowych nie jestem w stanie pisać tak często, jak bym tego chciał. Z drugiej strony, prace w moim warsztacie modelarskim praktycznie stoją w miejscu, więc nie bardzo mam co prezentować. Aby jednak czytelnicy całkiem o mnie nie zapomnieli, zamieszczam tekst, o który prosił swego czasu Admirał. A więc do rzeczy.