Warmachine - Nemo vs Kreoss

Za mną kolejne starcie w Maszynkę. Tym razem pełne 25 punktów na stronę. Grałem ze Sky'em, a więc standardowo Cygnar przeciwko Protektoratowi.

Niestety fotki robiłem komórką, bo w natłoku wrażeń zapomniałem z domu aparatu. Dlatego ograniczam się tylko do tych, na których cokolwiek widać.

Cygnarskie siły

Jak napisałem wyżej, rozegraliśmy starcie na 25 punktów. To mój debiut na tak "duży" format.
Siły cygnarskie to Nemo, Squire, Thorn, Lancer, Journeyman Adept i oddział Stormbladów ze sztandarem. Przeciw nim stanął Kreoss, Crusader, Redeemer, Devout, Exemplar Knights i 10 Errantów (bez sztandaru, nie znalazłem do nich karty). Siły może niezbyt wyszukane, nastawione głównie na przetestowanie nowych jednostek (dwa jacki i Erranci). I to się akurat udało.

Pierwsza część Menockiej armii...

Jako że większość moich jednostek jest albo w modelarskich powijakach, albo dopiero do mnie jedzie, zmuszony byłem użyć cygnarskich i menockich zamienników.

... a tu druga.

Samo starcie dość standardowe - moje siły ruszyły do generalnego szturmu. Na prawej flance Erranci, dalej rycerze, środkiem Redeemer i Kreoss, a na lewej flance dreptał Crusader. Nemo wraz ze Squirem schował się za górką, i stamtąd rzucał czary. Przeciwko Exemplarom ruszył Thorn i Stormbladzi, a przeciw Crusaderowi Lancer. Erranci wraz z Redeemerem ostrzelali Stormbladów, i w ciągu 3 tur, z pomocą palącego czaru Kreossa, wyeliminowali ich całkowicie. Ci, przed śmiercią, ostrzelali jeszcze Errantów, których wykończył Thorn. Nemo złapał Crusadera w energetyczną pułapkę, przez co nie dość, że sam nic nie mógł zrobić, to jeszcze przyciągał do siebie inne moje jacki. W tym czasie Knighci powolnie przemieszczali się z prawej flanki na lewą, celem zaatakowania Lancera, i później Nemo. Redeemer spuścił rakietę centralnie na głowę Journeymana, eliminując go. Thorn, uporawszy się z Errantami, ruszył na Kreossa i ostrzelał go, zadając kilka punktów obrażeń. Nie mając innego wyjścia, odpaliłem feat'a i zaszarżowałem samotnym casterem. Zapomniałem niestety o reach'u, i podszedłem blisko do leżącego jacka. Nie zdołałem go niestety wyłączyć, a ten, po podniesieniu się, zabił mojego dowódcę, kończąc grę (wpierw jeszcze Nemo odpalił skutecznie swojego feat'a, wyłączając moje jacki).

Popełniłem trzy błędy - podszedłem Kreossem za blisko Thorna, który mógł mnie w swojej turze zjeść. Crusader zbyt wolno szedł do przodu. A najważniejsze - Exemplar Knighci, zamiast biec do przodu, stracili 2 tury na bezsensownym miotaniu się na tyłach.

Z nowych jednostek Crusader nie zrobił niczego. Redeemer ma spory potencjał, podobnie jak Erranci, choć na pewno lepiej będą sobie radzić ze sztandarowym i oficyjerem.

Zauważam u siebie minimalny progres - zaczynam pamiętać o umiejętnościach, jakie mają moje jednostki (choć, niestety, nie o wszystkich).