wtorek, 5 marca 2013

Full Thrust - Chrupki na warsztacie cz.1

Jak obiecałem w poprzednim poście, dziś pierwsza część moich wywnętrzeń na temat najnowszego produktu Ground Zero Games - Crusty Starships. jako, że byłem w posiadaniu zestawu Mystery Fleet, z nowych rzeczy zakupiłem tylko: drednota (FT-1612),
dwa krążowniki uderzeniowe (FT-1608)
oraz paczkę fregat (FT-1604). Tym razem odszedłem od mojej standardowej procedury malowania flot (od najmniejszych jednostek do największych - skutek jest taki, że zarówno ScanFed, jak i Islamiści nie mają gotowych ciężkich okrętów). Na tapetę poszedł chrupkowy drednot i krążowniki.
Krążowniki składają się z dwóch elementów - kadłuba i skrzydeł z silnikami. Drednot to kadłub, skrzydła z silnikami, oraz cztery nasadki z uzbrojeniem na końcówki skrzydeł. Do tego podstawki w komplecie (co wcześniej nie było tak oczywiste). 
Po pierwszej euforii spowodowanej otrzymaniem modeli (uważam tę flotę za jedną z najładniejszych wydanych przez GZG) wziąłem się za składanie. 
Na pierwszy ogień poszedł drednot. I tu nastąpił zgrzyt (generalnie nie pierwszy przy figurkach do FT). Po oszlifowaniu nadlewek i linii podziału form (które są normą, jednak nie stanowią jakiegoś wielkiego problemu) rozpocząłem dopasowywaniu elementów. Okazało się, że żeby złożyć kadłub, trzeba dokonać w nim niewielkich zmian w postaci spiłowania jednego fragmentu tak, aby części w miarę do siebie pasowały (niestety - jak zwykle - bez szpachlowania się nie obejdzie). 
Kolejnym problemem były mocowania na sponsony z bronią na końcach skrzydeł. Po jednej stronie są widoczne niedolewki, które będą wymagały szpachli (na zdjęciach na czerwono niedolewki, na niebiesko mocowania odlane prawidłowo).


 
Sponsonów na razie nie przyklejałem. Raz, że przeszkadzałyby przy szpachlowaniu, dwa, że otwory są znacznie większe niż elementy, więc konieczne jest odpowiednie ich ustawienie tak, aby była zachowana symetria.
Przy krążownikach nie było dużo lepiej. Najpierw w oczy rzucił się brak w jednym z wylotów silnika.
Kolejna sprawa to długość broni na dziobach statków. Po odcięciu nadlewek efekt jest taki:
Oprócz tego, każdy model ma wżery w powierzchniach.
Przyznam, że mam różne teorie na ten temat. Myślałem początkowo, że do naszego kraju idą modele gorszej jakości (podobne teorie krążyły swego czasu również odnośnie innych, dużo bardziej popularnych systemów). Jednak w świetle tego, jakie modele przyszły do mnie z Niemiec (e-bay), jestem skłonny raczej przypuszczać, że różna jakość modeli związana jest z tym, że są one produkowane przez firmę jednoosobową. Tym bardziej, że wyżej wymienione modele są najnowszymi wzorami, dostępnymi od 3-4 miesięcy. W przypadku modeli starszych, których formy zużyły się, takie niedoróbki mogłyby być bardziej zrozumiałe, jednak w przypadku nowości? Cena modeli nie jest najniższa, więc jeżeli komuś zależy na idealnym dopasowaniu elementów, powinien poszukać innego producenta. Nie ukrywam jednak, że mnie bardzo podobają się modele z GZG, więc jestem w stanie wybaczyć niedociągnięcia. Myślę jednak, że Chrupki będą moją ostatnią flotą (wszak mam ich już 4 ;)).

Zdjęcia modeli pochodzą ze strony http://shop.groundzerogames.net/

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Owszem, ale superdrednot ScanFedu klasy Valhala wygląda jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się go skończyć i zaprezentować ogółowi.

      Usuń
  2. Dlaczego flota "chrupków"? W sensie, skąd nazwa się wzięła, bo mnie to strasznie ciekawi :D
    A modele faktycznie super. Ten drednot przynosi mi na myśl ten skandynawski wynalazek... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie, Valhala wygląda zupełnie inaczej. Jak ogarnę remont, postaram się go wziąć na warsztat, i pokazać do porównania.
      A co do chrupków, to sprawa jest prosta. Jak tylko wyszły modele, wrzuciłem ich nazwę w googlowego tłumacza (moja angielszczyzna jest przeciętna), i pierwsze co wyskoczyło, to właśnie "chrupki". Uśmiałem się, i stwierdziłem, że mi się podoba. I tak pozostało.

      Usuń
  3. Chrupki bo "crusties"... znaczy prędzej chodzi o mięczaki/krewetki - coś ala te z Dystryktu 9.
    A ta flota jest jedną z najpiękniejszych (po Francach i Wikingach)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wpisz w google tłumaczu hasło "crusty", i zobaczysz co Ci wyskoczy ;) Fakt, żabojady też mają świetne okręty, ale nie będę zbierał 5 floty. 4 wystarczą ;)

      Usuń