czwartek, 22 stycznia 2015

Borsucza biblioteczka cz.8 czyli Borsuk poleca (lub nie)

I kolejna porcja fantastyki i wojennych młotków. Tym razem dwie pozycje z Herezji Horusa, i książka opisująca nację krasnoludów.
Materiały publikowane były wcześniej na forum Drachenfels.



"Jest trzydzieste pierwsze tysiąclecie. Pod łaskawymi rządami nieśmiertelnego Imperatora Imperium Człowieka rozciąga się na całą galaktykę. Nadeszła złota era odkryć i podboju.
A jednak u zarania niezwykłego tryumfu Imperator opuszcza linię frontu, powierzając dowództwo Horusowi, ulubionemu i najbardziej zaufanemu spośród swoich synów. Wywyższa go do rangi Mistrza Wojny, ale czy młody idealista będzie w stanie udźwignąć brzemię, jakim jest realizacja wielkiego planu Imperatora? Czy zaskakujące wyróżnienie nie zasieje ziaren herezji w sercach jego braci?
Wywyższenie Horusa to pierwszy rozdział epickiej sagi, opowiadającej dzieje Herezji Horusa, wojny domowej na galaktyczną skalę, która niesie zagrożenie istnieniu całej ludzkości. "
"Byłem tam, gdy Horus zabił Imperatora..." tak rozpoczyna się pierwsza część najbardziej chyba epickiej sagi osadzonej w realiach czterdziestego (a może raczej - trzydziestego) milenium. Sagi opisującej konflikt, który na zawsze naznaczył świat i spowodował, że wygląda tak, jak znamy go obecnie - Herezja Horusa.
Te dwa słowa wywoływały od zawsze drżenie serca każdego fana kosmicznego młotka. Teraz mamy możliwość rozpocząć podróż wraz z tymi, którzy dotychczas byli Nam znani jedynie z opowieści i legend. W "Wywyższeniu" poznajemy chyba wszystkich Primarchów, ich charaktery oraz wzajemny stosunek do siebie. Pokazani są oni jako normalni (nomen omen) ludzie, mający swoje wady, zalety, słabostki i humory. Głównymi jednakże bohaterami są Horus i jego Księżycowe Wilki. Autor ze zwykłym sobie mistrzostwem opisał zwyczaje panujące w legionie, jego organizację oraz głównych bohaterów, niektórych znanych do czasów współczesnych (czytaj - czterdziestego tysiąclecia Wink ). Bitwy mogące swą skalą przyćmić te opisane w cyklu Duchów Gaunta.
Książka ta jest niejako wstępem, preludium do wydarzeń mających nastąpić w kolejnych częściach.
Pozycja ta, podobnie jak cykle Duchów Gaunta oraz Ultramarines, ma jedną zasadniczą wadę - jest pierwszą częścią dość długiego cyklu, z którego to mamy dostępne jedynie cztery pierwsze w rodzimym przekładzie. Patrząc, jakim cieszy się on uznaniem czytelników, pozostaje mieć nadzieję, że kolejny wydawca wskrzesi i znacznie ożywi jego wydawanie (raczej marne szanse, patrząc na politykę GW).
Tej książki się nie czyta. Ją się pochłania. Mnie jej skończenie zajęło jedno popołudnie z kawałkiem wieczora. Akcja jest wartka, kilka niespodziewanych zwrotów akcji (zwłaszcza sama końcówka) powoduje, że nie chcemy jej zamykać do samego końca, a później niecierpliwie wyczekujemy na kolejne pozycje.
Ocena podsumowująca - każdy fan powinien ją przeczytać. Niezależnie od stopnia zaawansowania wiedzy o świecie, jest to jedna z najlepszych książek z czterdziestki wydana na polskim rynku.


"Wielka Krucjata, która zawiodła człowieka pomiędzy gwiazdy, trwa nadal. Imperator Ludzkości przekazał jej dowództwo swemu ulubionemu synowi, Mistrzowi wojny, Horusowi. Okazuje się jednak, że pośród żołnierzy nie dzieje się dobrze. Horus musi zwalczyć opory i zazdrość swoich braci Primarchów, a kiedy na Davin zostaje ranny w walce, staje oko w oko z własnymi demonami. Czy osłabiony Horus będzie w stanie oprzeć się pokusom, jakie oferuje Chaos?
Epicka opowieść o dziejach Herezji Horusa trwa nadal. Los galaktyki spoczywa w rękach jednego człowieka, który musi wybrać pomiędzy lojalnością, a zdradą."
Oto druga część epickiej sagi o bratobójczej wojnie pomiędzy największymi siłami, jakie kiedykolwiek zdołał zgromadzić rodzaj ludzki.
Krucjata trwa, a wraz z nią przygody bohaterów poznanych w pierwszej części pt. "Wywyższenie Horusa". Oprócz legionu Księżycowych Wilków, przemianowanych decyzją Imperatora na Synów Horusa, zaznajamiamy się z przedstawicielami Głoszących Słowo.
Pierwszoplanową postacią jest jednak sam Mistrz Wojny. Poznajemy jego myśli, pragnienia i słabości, widzimy zewnętrzny konflikt targający najpotężniejszym po Imperatorze człowieku we wszechświecie. Bogowie chaosu rozpoczęli swe knowania. Co zwycięży, lojalność, czy żądza władzy?
Książkę, podobnie jak pierwszą część, czyta się bardzo szybko. Autor wspaniale nakreślił stosunki międzyludzkie w legionie, oraz stopniową przemianę Horusa. Do polskiego wydania nie mam zastrzeżeń, nie zauważyłem żadnych literówek, tak popularnych w pierwszych pozycjach wydawanych przez CC. Niestety, po skończeniu pozostaje wielki niedosyt, który możemy zapełnić tylko czytając dalsze części w oryginale.
Ocena końcowa - podobnie jak w przypadku części pierwszej, pozycja obowiązkowa na półce każdego fana czterdziestki.


"Zdradzony przez sojuszników, krasnoludzki król Throndin z Zhufbar, poległ w bitwie. Jego syn Barundin, przejmuje obowiązki ojca i kierując się straszną przysięgą rozpoczyna krwawy odwet za wyrządzone krasnoludom krzywdy.
Epicka epopeja prowadzi czytelnika przez stulecia desperackich walk Barundina i jego ojca, którzy w obronie swego ludu zmagają się z mrocznymi siłami Chaosu."
Tyle celem wstępu, teraz moje trzy grosze. Z góry pragnę zaznaczyć, że po pierwsze, książkę czytałem jakiś czas temu, a po drugie jestem fanem wszystkiego co krasnoludzkie, więc ocena moja będzie w 100% subiektywna Razz
Nie będę tu wstawiał spoilera, gdyż takowych jest w necie sporo. A oto moje przemyślenia:
Książkę czyta się dobrze. Nie ma przynudzania ani zbędnych opisów (choć z drugiej strony - czy w jakiejkolwiek książce ze świata młotków występuje coś takiego jak "zbędny opis"? Wink ). Książka nie wymaga odstawiania co jakiś czas na półkę w celu zaczerpnięcia oddechu, nie męczy czytelnika. Opis świata, zwłaszcza dla fana krasnoludów, jest bardzo sugestywny.
Pozycję tę można potraktować jak zbiór opowiadań, związanych ze sobą postacią głównego bohatera, oraz jego misji. Z jednej strony, zważywszy na długowieczność opisywanej rasy, jak też długofalowość osiągania celu, jest to zrozumiałe. Przy opisach w miarę regularnych odstępów czasu, z tej dość cienkiej pozycji moglibyśmy doczekać się kolejnej sagi pokroju Gotreka Wink Z drugiej jednak strony, wieloletnie okresy pomiędzy poszczególnymi rozdziałami sprawiają dość dziwne wrażenie.
Ogólnie książka jest pozycją obowiązkową (i póki co jedyną niestety) każdego fana małych piwoszy. Dla innych może wydać się mniej wciągająca, ale mimo to polecam przynajmniej ją przeczytać.

2 komentarze:

  1. Powiernika nie czytałem, więc ląduje na liście TODO. Cykl Herezji Horusa jest zaiste doskonały! Choć mi najbardziej przypadł do gustu Fulgrim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już dokładnie nie pamiętam, ale wszystko czytało mi się super. I bardzo żałuję, że przez dupną politykę GW Fabryka Słów zaprzestała wydawania.
      Za to wiem, że Copernicus wydaje Dark Heresy II :D

      Usuń