piątek, 7 kwietnia 2017

Bogowie Wojny - Lee - bitwa pod Bull Run

Dziś relacja z kolejnego starcia w klimatach Wojny Secesyjnej, jaką miałem przyjemność stoczyć z Jankiem. Tym razem była to bitwa pod Bull Run.


Dla odmiany do gry użyliśmy pomalowanych przez Janka modeli z Oddziału Ósmego, w skali 1:600. 


Pole bitwy z lotu kondora

Rozstawione markery

Robert E. Lee prowadzący do boju dwie brygady

Dywizja Konfederatów gen. Hilla zbliża się do mostu

Rzeczona dywizja produkcji Oddziału Ósmego

Dywizja Unii zajmuje pozycje obronne

Pierwsze starcie dywizji,

...zakończone rozbiciem jednej brygady konfederackiej

Po drugim Unionistom została na polu walki jedna dywizja

Gdy miało dojść do trzeciego, w sukurs broniącym przyszła druga dywizja gen. Frencha

Samotna brygada zostaje oskrzydlona...

...jednak utrzymuje pozycję, zadając atakującemu znaczne straty
Starcie pozostało nierozstrzygnięte, można więc rzec, że historii stała się zadość.

6 komentarzy:

  1. Muszę się przyjrzeć temu systemowi. Wygląda ciekawie, a zarazem nie. Stąd ciekawość. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja mam kilka pytań :)
    1. Ile poszczególne armie miały dywizji? Widzę strasznie dużo markerów, nad rzeką jednak walczyły tylko trzy dywizje? Były jakieś pozostałe?
    2. Doliczaliście kostki za wsparcie do rzutów morale? Widzę dosyć duże i szybkie straty, które pokazują albo fatalne rzuty na morale (i bardzo dobre na WB), albo brak wsparcia właśnie, czyli mało kostek na morale.
    3. Jak rozliczaliście walkę dwóch brygad z jedną, gdzie jeden z ataków był przeprowadzany od boku?

    A tak poza tym to bardzo ładny opis :) Brakowało mi tylko większej ilości terenów, bo te odgrywają kapitalną rolę w grze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dwa korpusy po dwie dywizje na stronę, jak dobrze pamiętam.
      2. Nie pamiętam, ale raczej tak. Na pewno strzelaliśmy w większości przypadków celnie.
      3. Nie rozumiem pytania. Według otrzymanych materiałów?

      Usuń
  3. 3. Chodzi mi o to, że testowaliśmy też łączenie kostek dwóch brygad, atakujących jedną, więc kwestia czy łączyliście kostki, czy pojedynczo.

    Na fotkach widzę sporo markerów Unii, które są dosyć blisko jednostek Konfederacji. Nie odkrywaliście ich gdy były na 1 milę od przeciwnika, czy po prostu oznaczaliście nimi co innego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odkrywaliśmy, gdyż ze względu na szczupłość miejsca odległości były skrócone o połowę. Poza tym nie zdążyliśmy, bo bitwę skończyliśmy, zanim dotarły na pozycje.

      Usuń