piątek, 8 maja 2015

Bogowie Wojny - Napoleon. Moje plany opanowania świata.

Podręcznik do BW-N już jest, można więc pomyśleć o armii. I wojnie...


Pierwszą czynnością na drodze do panowania nad światem jest zgromadzenie stosownej armii (a na początek wystarczy awangarda). W tym celu wygrzebałem z czeluści pudełko z figurkami z okresu napoleońskiego, jakie lata temu dostałem od znajomka.
Na szczęście dawno temu, w przypływie dziwnego pragnienia porządku, podzieliłem je na zestawy. Obecnie pozostało mi je tylko zidentyfikować. W tym celu zagłębiłem się w portal Plastic Soldier Review. Efekt końcowy jest bardzo przyjemny.  

Na pierwszy ogień pójdzie Zjednoczone Królestwo.
Na początek Brytyjska piechota oczywiście od Airfixa.


Kolejny zestaw (a właściwie to nawet dwa), to Szkoccy górale (również Airfix).


Skoro mamy na tapecie Szkotów, to obecni są też Scots Greys od Italeri.


Do kompletu mam jeszcze Lekkich dragonów od ESCI,


i Huzarów z Airfixa.


Brak mi jedynie artylerii.

Druga awangarda, to Cesarstwo Francji.
Tu mam piechotę od Airfixa,


Gwardię cesarską, też od Airfixa,


i artylerię od ESCI, niestety działa to same lufy, łoża zaginęły w pomroce dziejów.


Zalążek ostatniej awangardy, to Królestwo Prus.
Tu jedynym zestawem, jaki mam, jest piechota z 1815 r. od Airfixa.


Na razie nie planuję nic innego dokupywać, może się ich pozbędę, a może coś do nich wpadnie. Jeszcze nie wiem.
Nie liczyłem jeszcze, ile jakich modeli posiadam, sprawdziłem tylko, że ilość koni i jeźdźców się zgadza.

Zupełnie inną drogą podszedłem do budowy awangardy Księstwa Warszawskiego
Rozpocząłem od zamówienia pudełka Polskich Ułanów od Zvezdy. 


Kolejny krok, to Polska piechota 1812-1814 od Waterloo 1815.


Potrzeba jeszcze artylerii, a tu (i nie tylko tu) pomocny będzie Fromhold i jego blog.

4 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za reklamę ;-)
    Gwoli ścisłości- napis na pudełku Zviezdy sugerujący, że chodzi o ułanów jest tyle chwytliwy co błędny. To nie są ułani , ale szwoleżerowie -lansjerzy gwardii. Żeby zrobić z nich koszernych ułanów niestety potrzeba nie małych nakładów pracy, a nawet wymiany koni.
    Pozdrawiam
    Artur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Arturze, Twój wpis tylko potwierdza to, co napisałem! Twój blog, i posty n a forum Strategii, to kopalnia wiedzy o okresie napoleońskim. Nic, tylko korzystać :) Reklama należy się jak najbardziej słusznie.
      No i liczę, że za niedługo podasz, jak ich przerobić na tytułowych ułanów (no chyba, że nie dość dokładnie czytałem Twoje wiadomości ;).

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    3. Przeróbki już są gotowe od dawna tylko zdjęć nie mam kiedy zrobić i napisać kilka zdań.;-(

      Usuń