poniedziałek, 4 maja 2015

Pyrkon 2015 - relacja ogólna

Pyrkon, Pyrkon, i po Pyrkonie. Impreza jak zwykle udana (i za krótka, jak dla wielu ;). Poniżej przedstawiam ogólną relację z tego największego w Polsce (i chyba jednego z większych w Europie) konwentów związanych z szeroko pojętą fantastyką.


Postanowiłem nieco zmienić formę relacji. Niniejszy post zawierać będzie ogólny opis imprezy, natomiast poszczególne punkty programu, w których brałem udział, zostaną opisane osobno, i podlinkowane tutaj.
Większość naszych starć została rozegrana na matach bitewnych firmy Playmaty.pl.

Piątek 24 kwietnia

Do Poznania wyjechaliśmy w czwórkę - Brathac (ojciec prowadzący), Sky, Napoleon i ja. Podróż minęła dość szybko i wesoło.


Nasza stancja okazała się całkiem przestronnym mieszkankiem, będącym parterem w domku jednorodzinnym. Po rozlokowaniu się i zabraniu gratów potrzebnych na piątek, ruszyliśmy w stronę targów. Naszym oczom ukazała się spora kolejka, wijąca się zakosami przed budynkiem. Na szczęście mieliśmy ze sobą uzbrojonego (Napoleon) i niebezpiecznego (Sky), więc lud rozstępował się przed nami w drodze do kasy (mówiąc krótko - jako twórcy programu mieliśmy osobną kasę, praktycznie bez kolejki - ale trzeba to było ująć nieco bardziej dramatycznie ;).


Pierwszym punktem programu, w jakim uczestniczyłem (a jednocześnie jedynym moim), był scenariusz Full Thrusta "Posiłki". Była to kontynuacja naszej (Azowej i mojej) kampanii Terima Kashik. Po stronie atakującej zagrali Demi Morgana i Egon, a broniącymi się dowodzili Robsal i Skyhawk.




Na stole obok Wujek Ryo wraz z Seemem zorganizowali rozgrywkę w Alpha Strike'a. Brał w niej udział między innymi Az, któremu nie chciało się rozgrywać naszej kampanii ;)



Później, korzystając z wolnych stołów, Admirał Petrarch, Kingbrucelee i Demi Morgana rozgrywali luźne starcia w Full Thrusta.


Warto zauważyć, że na tegorocznym Pyrkonie miał premierę podręcznik do nowego, polskiego systemu historycznego Bogowie Wojny - Napoleon. Jako jeden z pierwszych nabyłem podręcznik (oczywiście z dedykacją), którego recenzję popełniłem tutaj.





Po rozgrywkach nadszedł czas na after party. Spotkałem kilku znajomych, m.in. Lekta i Creada, z którymi miałem przyjemność zagrać we Władcę Pierścieni LCG, Pawła z Borsuczego Gniazda czy też Torgilla i Gregorusa z GM Boardgames, twórców gry Bogowie Wojny - Napoleon. Czas mijał szybko, piwko smakowało wybornie (jak zawsze w doborowym towarzystwie), więc nie ma się co dziwić, że na kwaterę zwinęliśmy się grubo po 2.

Sobota 25 kwietnia

Sobotni poranek na Pyrkonie rozpoczął się od Azowego scenariusza w Epica. Nie mogłem niestety wziąć w nim udziału, gdyż na 12 zaplanowany był event we Władcę Pierścieni LCG. Zamiast mnie, w grze wzięły udział moje siły Adeptus Mechanicus dowodzone przez Wujka Ryo.

O 12, wraz z Markiem, poszliśmy na event "Obrońcy Gondoru", zorganizowany przez Lekta i Creada. Była to dla mnie pierwsza taka okazja do zagrania we Władcę Pierścieni LCG w większym gronie. Bawiłem się świetnie, a dodatkowy pozytywny efekt jest taki, że przed wyjazdem do domu Marek zakupił podstawkę do Władcy.

W tym czasie Sky wraz z Kamilem poznawali tajniki Bogów Wojny - Napoleona.
O 15 Admirał rozpoczął tradycyjne nauki kosmicznych kadetów, prowadząc Akademię Gwiezdnej Floty.
Na 16 wraz z Azem umówieni byliśmy na testy "Rycerzy pustkowi" - kolejnej planszówki z Borsuczego Gniazda. Stół miał spore wzięcie, jednak dzięki Pawłowi z Borsuków mieliśmy okazję zapoznać się z grą, i popodziwiać gotowe już elementy. Naszym przewodnikiem po postapokaliptycznym świecie był Xerkses.



O 18 nasz tajny agent Brathac rozpoczął turniej Battletecha. Tym razem nie wziąłem w nim udziału, gdyż godzinę później miałem rozgrywać ze Sky'em kolejną odsłonę naszej kampanii Wojna Zimowa. W finale spotkali się Ryo, Letho i Gutek (znów potrójny finał), zwycięzcą został ten ostatni.


Na 19 Sky przygotował kolejną odsłonę naszej kampanii Wojna Zimowa. Ten epizod nosił nazwę "Czerwony Sztorm". Siłami EWS dowodził Sky, a obrońcami (Federacją Skandynawską) Przemek, który debiutował w rozgrywkach Full Thrusta, i ja. Waleczni wikingowie, opierając się zmasowanemu atakowi na linii Mannerheima, zwyciężyli, zadając wrogowi duże straty. Najważniejszym sukcesem jest jednak to, że mojemu współgraczowi spodobała się rozgrywka, i jest chętny kontynuować przygodę z Gwiezdnymi Flotami.



Gdy już kończyliśmy, dostałem wiadomość od Torgilla, że oczekują nas w strefie spożywczej. Wkrótce tam dotarliśmy, i miło spędziliśmy czas przy złotym nektarze do 4 nad ranem.

Pyrkon A-Team

Niedziela 26 kwietnia

Poranek był ciężki (bardziej lub mniej. w zależności od tego, kogo to dotyczyło). Udało nam się jednak spakować, i dotrzeć na teren targów. Niestety, spóźniłem się na battletechowy scenariusz autorstwa MvB. Miałem ochotę w nim zagrać ze względu na trójnogi, które zostały tam wykorzystane. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze nimi zagrać.



Obok, na specjalnie wykonanej prze Brathaca makiecie, Az, Brathac i Ryo rozgrywali starcie według zasad Gruntz.







Ok. 15 impreza dla nas dobiegła końca. Pożegnaliśmy się ze znajomymi, i ruszyliśmy w drogę powrotną.

8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa relacja! Bardzo ładnie Epic na playmatach wyglądał.
    Zastanawiam się tylko jaki zasięg strzału ma ta wywrotka na zdjęciach z pokazu BW-N ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie większość gier przeprowadzana była na matach, i wszystkie wyglądały super. Wciąż się nad nimi zastanawiam.
      A co do wywrotki, to już pytanie do Ciebie, w końcu Ty tu jesteś od zasad BW-N ;)

      Usuń
  2. No i drużyna A - najlepsza! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehhh, po pyrkonowa depresja się znowu odzywa :)
    Rozumiem, że z syryjskiej drużyny A ty robisz za Wahida ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jam jest Team killer po pięciodniowej bani ;P

      Usuń
  4. A ja jestem "Spray and Pray" :D

    OdpowiedzUsuń