sobota, 31 grudnia 2011

Phaloni - pierwsze starcie

Wczoraj stoczyłem dwie bitwy ze Standardem i jego ślimakowatą flotą. Pierwsza bitwa na ruchu kinowym i mierzeniu odległości w calach szybko skończyła się moim unicestwieniem. Udało mi się tylko lekko zadrapać pancerz jednego krążownika. Druga bitwa, dla odmiany na wektorze i cm, była nieco bardziej wyrównana (głównie ze względu na spore odległości ;) ), zakończyła się umownym remisem ze względu na późną godzinę. Ogólny jej bilans to mój zniszczony niszczyciel i lekko uszkodzony krążownik, i zniszczone pancerze na krążowniku i skaucie Standarda. Jak widać, zaproponowany przez mojego przeciwnika remis był bardzo kurtuazyjny :)
Ogólnie bardzo przyjemne, choć nieco jednostronne spotkanie ;) Flota Phalonów bez dwóch zdań jest bardzo potężna, zwłaszcza w rękach kogoś, kto umie się nią posłużyć. Ale niedługo rewanż i tym razem nie mam zamiaru tanio skóry sprzedać!
No i trzeba gruntownie przypomnieć sobie zasady ruchu wektorowego, bo znów się okazuje, że w szkoleniu podstawowym były spore luki... :/

4 komentarze:

  1. Dziękuję za grę :)
    może przetestujemy kinówkę w cm i wektor w calach by wybrać co lepsze ? :)
    Ps Szczęśliwego Nowego Roku

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i wzajemnie :)
    Oczywiście, możemy przetestować wszystkie cztery opcje, poza tym jednak chciałbym się zmierzyć również z inną flotą prowadzoną przez Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. przetestowałbym, po to by się przekonać co lepsze :)
    na razie cale w kinówce to brutalna szybka brutalna ściepa
    a wektor w cm, żmudne i długie manewrowanie (no chyba że strony wejdą na kursy kolizyjne)

    nie ma problemu z chęcią zagram inną flotą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli o mnie chodzi, to chętnie zmierzę się z Tobą zarówno przeciwko ślimakom, jak i ludzkiej flocie. Kwestia, kiedy masz czas?

    OdpowiedzUsuń