Wczoraj rozegraliśmy ze Skyhawkiem partyjkę FT. Ponieważ obaj mieliśmy zamiar testować nowe (przynajmniej dla nas) rodzaje uzbrojenia, zrezygnowaliśmy ze scenariusza na korzyść klasycznej wojny na wyniszczenie. Floty liczyły 700 punktów na stronę, przeciwko skyowemu UNSC (River, Comet, skrzydło myśliwców standardowych i szturmowych) wystawiłem flotę Federacji Islamskiej (Jibrail, 2x ash Shaulah, 2x Khabar). Moim celem było przetestowanie ciężkich pocisków kierowanych, których zasady dzień wcześniej przetłumaczyłem ze Star Rangera. Sky po raz kolejny szlifował umiejętność operowania myśliwcami.
Pierwsza tura przebiegła bez sensacji, Sky wypuścił swoje myśliwce, ja zaś podzieliłem moje nosiciele rakiet na dwie grupy i ruszyłem do przodu. Środkiem sunął majestatycznie mój pancernik. Na początku drugiej tury wystrzeliłem pociski. Wziąłem wersję Standard, posiadającą 3 PZB, i cała salwa - 8 pocisków - rozdzielona na dwie części, pomknęła w kierunku niewiernych. Niestety, jej rozdzielenie na dwie części okazało się błędem - skomasowana obrona obu okrętów UNSC zniszczyła pierwszą salwę. Do drugiej dobrały się myśliwce, i koniec końców zostały tylko dwie rakiety. Jedynym plusem było zniszczenie przez wybuch jednego myśliwca szturmowego. W tym samym czasie nastąpiła wymiana ognia pomiedzy obydwoma ugrupowaniami. Mój pancernik miał lekko zardapany lakier, natomiast krążownik Skya stracił kilka kratek. Trzecia tura to przejęcie ode mnie inicjatywy przez niebieskich (po raz pierwszy i jedyny w grze) i rozstrzelanie obu Khabarów. Strata była mała, gdyż i tak zrobiły to, co do nich należało. Ostatnie dwie rakiety zostały zniszczone przez SOBy, i podobnie jak poprzednie, nie zrobiły niczego. Oprócz tego dopadły mnie myśliwce, z których moja obrona zestrzeliła dwa szturmowe. Atak spowodował trochę uszkodzeń, nie na tyle jednak, bym był zmuszony do wykonywania testów systemów. Kolejne uszkodzenia zadał mi krążownik, i tu już niestety w wyniku testów straciłem osłony, 1 SKO i jedną baterię 2 klasy. Odpowiedź była jednak miażdżąca - dwie torpedy plazmowe trafiły za 10 (z 12, co jest bardzo dobrym wynikiem), do tego 12 z baterii energetycznych, i krążownik UNSC zniknął w rozbłysku supernowej. ostrzał z lotniskowca nie przyniusł efektu. W tym czasie oba ash Shaulahy zaczęły rozgrzewać FTL, aby przekazać informację o wspaniałym zwycięstwie do Nowej Mekki. Kolejna tura to wycofanie się myśliwców na lotniskowiec (zostały im odpowiednio 1 i 2 PZB), i rozpoczęcie ostrzału przez mój pancernik. W jego wyniku nastąpił test systemów lotniskowca, i rzecz niebywała - dwie szóstki na teście obu SKO, i w efekcie systemy ofensywne oślepły. Co prawda na jedną tylko turę, ale to wystarczyło. Jeden z moich kutrów rakietowych wykonał skok, natomiast drugi, z racji odległości, otrzymał 1 punkt obrażeń i zakończył karierę w błysku eksplozji, posyłającej jego pilota w towarzystwo obiecanych 72 dziewic. Niestety, ustawienie naszych okrętów uniemożliwiało wzajemny ostrzał (jedyna planetoida na mapie znalazła się między nami. Myśliwce zostały podjęte na pokład (w ciągu dwóch tur), a nasza wymiana ognia dobiegła końca.
Podsumowanie - myśliwce są dość upierdliwe. Ciężkie rakiety w małej salwie (poniżej 5-6) nie mają racji bytu. Przez całą grę nie naprawiłem ani jednego systemu (choć dysponowałem 6, a później 5 brygadami roboczymi).
W najbliższym czasie przeprowadzimy kolejne testy uzbrojenia, które zostaną przeprowadzone pod kryptonimem "Midway".
:) myśliwce są upierdliwe ale prawdziwą moc pokazują w grupie :)
OdpowiedzUsuńopis dotyczący użycia ciężkich rakiet pouczający :)
jak się ma myśliwce lub dużo sob to spoko inaczej bida
Masz rację, operacja Midway przeprowadzona w sobotę (ćwiczenia z użyciem 2 eskadr ciężkich myśliwców i 2 eskadr szturmowych na stronę) wykazała, że te maleństwa są bardzo użyteczne.
UsuńCo do rakiet, to skoordynowany atak grupy może być niszczący (zwłaszcza, że działają jak współczesne tomahawki). We wtorek planuję przetestować kolejną taktykę, jak wyjdzie może być ciekawy efekt ;)